Olej palmowy jest wszędzie – dosłownie! Znajduje się w jedzeniu, w kosmetykach, w środkach czystości i w paliwie. Można nie wiedzieć co to jest, skąd pochodzi, ale z pewnością korzystamy z niego codziennie. Jest to najczęściej spożywany olej roślinny na Ziemi. Szacuje się, że 50% wszystkich produktów w opakowaniach na sklepowych półkach zawiera ten składnik.
O co chodzi z olejem palmowym?
O negatywnych skutkach uprawy oleju palowego mówi się ostatnio bardzo dużo. Zwraca się uwagę na fakt, że odbywa się ona kosztem różnorodności biologicznej i ekosystemów w krajach, w których jest produkowany, czyli głównie Malezji i Indonezji. Według WWF powierzchnia lasów deszczowych, o wielkości 27 boisk piłkarskich, jest usuwana co minutę. Wycinka na tak dużą skalę powoduje zagrożenie życia wielu gatunków. Jednym ze zwierząt o szczególnym znaczeniu dla istnienia lasów tropikalnych jest orangutan, stał się on w pewnym sensie ikoną wylesienia, bowiem w ciągu ostatnich 20 lat – 90% jego siedlisk została zniszczona. Dodatkowo Azja Południowo-Wschodnia mierzy się z problemem podpaleń, które są powszechnie stosowane do przekształcania lasów w plantacje. Pożary są trudne do ugaszenia, a wytwarzający się dym ma negatywne konsekwencje zdrowotne dla mieszkańców. Bezkrytyczne stosowanie pestycydów i nawozów wpływa również na jakość tamtejszej wody.
Dlaczego w takim razie używamy oleju palmowego?
Dlaczego po prostu nie zamienić go na inny olej roślinny? Oto kilka powodów jego popularności:
- Ma świetne zastosowanie kuchenne – zachowuje swoje właściwości nawet w wysokich temperaturach.
- Jego gładka i kremowa konsystencja oraz brak zapachu sprawiają, że jest on doskonałym składnikiem wielu przepisów, w szczególności ciastek.
- Jest naturalnym konserwantem, wydłuża okres przydatności do spożycia produktów spożywczych.
Powyższe argumenty mogą być niewystarczające. Chociaż użycie innych olejów roślinnych wydawałoby się praktycznym rozwiązaniem, w rzeczywistości powstałyby podobne – jeśli nie większe – problemy środowiskowe i społeczne. Istnieje jeszcze jeden bardzo ważny powód, dla którego olej palmowy jest tak ważny – jego wydajność.
Warto mieć na względzie, że zastąpienie oleju palmowego innymi rodzajami oleju (takimi jak olej słonecznikowy, sojowy czy rzepakowy) oznaczałoby konieczność zużycia większej ilości ziem przeznaczonych pod uprawy. Palmy produkują do 10 razy więcej oleju niż inne uprawy. Z tego powodu olejowiec gwinejski zajmuje tylko 7% powierzchni uprawnej, przeznaczonej pod produkcję oleju roślinnego na świecie. Jednak dzięki najwyższej wydajności uzyskuje się z niej aż 38% wszystkich olejów i tłuszczów. Chcąc zastąpić olej palmowy innymi roślinami musielibyśmy liczyć się z ryzykiem zamiany jeszcze większej ilości lasów pod grunty rolne. Tymczasem uprawa palm jest w stanie zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na jedzenie na świecie.
Czy istnieje więc jakiekolwiek rozwiązanie w kwestii produkcji oleju palmowego na świecie, które jest korzystne zarówno dla środowiska, pracowników plantacji, jak i konsumentów? Okazuję się że tak.
RSPO (The Roundtable on Sustainable Palm Oil) to organizacja non-profit, która dąży do zmiany podejścia w uprawie oleju palmowego, tak aby zminimalizować jej negatywne skutki. W 2008 roku RSPO opracowało zestaw kryteriów środowiskowych i społecznych, które firmy muszą spełnić, aby wyprodukować tzw. zrównoważony olej palmowy. Potwierdzeniem i dowodem działań zgodnych z ideą organizacji jest certyfikat RSPO.
Posiadanie certyfikatu przez przetwórcę albo firmę handlującą olejem – jest dla klientów i partnerów biznesowych dowodem na to, że produkcja danego wyrobu nie przyczyniła się do niszczenia naturalnych ekosystemów.
Obecnie ponad 80 firm w Polsce posiada ważny certyfikat RSPO. Na sklepowych półkach coraz częściej zobaczyć można produkty opatrzone logiem zielonej palmy. Warto świadomie po nie sięgać.